środa, 26 lutego 2020

22.08.2019 Nurzec Stacja- Serpelice

Spokojna i dobra noc w Betanii. Tak nazywa się dom sióstr urszulanek i jest to naprawdę dom przyjaciół Jezusa. Rano wspólna jutrznia z Siostra Marią w kaplicy. Dotyka cisza i obecność. Potem suszymy jeszcze ubranka Matki Bożej, jemy porządne śniadanie, zachwycamy się terenem wokół i późno ruszamy w drogę. Droga, Godzinki, różaniec, Słowo i słowa. Na początku przez kilka minut idziemy zdecydowanym krokiem, aż but siostry Agnieszki odmówił posłuszeństwa. Intensywnie pielgrzymuje ta nasza Siostrzyczka. Już drugie sandały w ciągu kilku dni wykończone. Ale na szczęście ma w plecaku linki, więc sprytnie montuje nowe wiązania. Idziemy. Jak ktoś chce iść , to co tam rozsypane buty. W Radziwiłłówce Pan Stefan wraz z żoną zapraszają nas na kawę. Chętnie korzystamy i dziękujemy Bogu za to spotkanie. Później idzie się coraz trudniej, ale to też łaska. Do Serpelic dochodzimy koło 16.00. Do Braci Kapucynów nie idziemy tylko my. Ciągną tam setki ludzi młodych na spotkanie "Golgota Młodych". Piękny widok, a zarazem pojawia się pytanie: czy Braciszkowie w takiej sytuacji będą mogli nas przygarnąć? Gwardian o. Szczepan okazuje nam wielkie serce. Mamy nocleg, łazienkę, otrzymujemy obfity posiłek. "Pokój i dobro" w praktyce. Uczestniczymy w Eucharystii, a później troszkę w spotkaniu młodych. To nie przypadek. Matka Boża bardzo chciała tu przyjść. W przeciwieństwie do nas, Ona wiedziała o tym spotkaniu. Zatem wszystkich uczestników i organizatorów otaczamy szczególną modlitwą i na stałe wpisujemy w Nieustanną Pielgrzymkę Zawierzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...