poniedziałek, 12 marca 2018

Poświęcenie ikony 11.03.2018 r.

Ksiądz Biskup Tadeusz Lityński pobłogosławił Nieustannej Pielgrzymce Zawierzenia oraz poświęcił ikonę Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej na tę drogę.

Rokitno 12.03.2018 Odczytywanie znaków

Wczoraj pożegnaliśmy się w Rokitnie po trzech dniach spędzonych w gronie pielgrzymów z Matką Bożą Cierpliwie Słuchającą. Niedziela "Laetare": "Radujcie się!" to jakby wyspa radości w samym środku Wielkiego Postu. Spotkanie pielgrzymów rozpoczęliśmy w piątek, gdy Kościół wspominał św. Dominika Savio, najmłodszego świętego wyznawcę w dziejach Kosciola. 14-latek powiedzial niedługo przed śmiercią: "Tu, na ziemi, świętość polega na tym, aby stale być radosnym i wiernie wypełniać nasze obowiązki". Podczas naszego spotkania w Rokitnie pojawił się trudny znak: Eucharystia pośrodku Krzyża. Niczym radość pośród smutku, nadzieja mimo cierpienia, światło w środku ciemności. Nie przez przypadek na tegorocznych szlakach duchowo będą nam towarzyszyły dzieci z hospicjum w Wilnie, z domów dziecka i cierpiące w szpitalach. Obecna z nami siostra Bernadetta na co dzień opiekuje się dziećmi z Domu Dziecka w Legnicy, a siostra Assumpta pracuje z dziećmi jako nauczycielka. Weekend w sanktuarium w Rokitnie spędzaliśmy razem ze wspólnotą niepijących alkoholików z zachodniej Polski. Jednym z nich był starszy pan, który przeżył zsyłkę i jako 5-latek wrócił z Syberii do Polski. Mówił że od zimna i chorób zginęło tam 300 tysięcy dzieci. Czas od piątku do niedzieli upłynął na modlitwie i spotkaniach, podczas których omawialiśmy szczegóły dwóch tegorocznych pielgrzymek, które równolegle odbędą się na dwóch kontynentach. Połączy je znak krzyża. Od razu jesteśmy zgodni że krzyż przez Polskę bedzie miał punkt przecięcia w Glogowcu pod Łodzią, w miejscu urodzin św. Faustyny Kowalskiej. To w tej malutkiej wsi nie należącej ani do Wielkopolski, ani do Mazowsza, kiedyś na granicy zaborów a dziś na granicy diecezji i województw, w miejscu "bez historycznej przynależnosci" urodziła się Helenka Kowalska, późniejsza Apostołka Bożego Miłosierdzia. Jako 8-latka po raz pierwszy przeżyła tutaj spotkanie z Jezusem. To od modlitwy w jej rodzinnym domu od ośmiu lat zaczynamy każdą z naszych pielgrzymek. Tak będzie i teraz. W centralnym punkcie Polski, w miejscu ktire nazywamy Ziemią Bożego Miłosierdzia spotkamy się 8 kwietnia, w Niedzielę Bożego Miłosierdzia, żeby przez ręce Maryi zawierzyć Bogu dwie pielgrzymki: Krzyż Ameryki i Nieustanną Pielgrzymkę Zawierzenia. Pieszą drogę do kapliczki stojącej na małej wyspie drzew pośrodku bezmiaru pól pokonujemy w milczeniu. Każdy odmawia swój różaniec. Przychodzą trzy slowa od siostry Assumpty: pustynia - droga - służba. Gdy w Godzinie Miłosierdzia stajemy przed prostą fasadą ze starych cegieł - słyszymy w górze klęgor dzikich gęsi. Kolejne klucze ptaków zataczające kręgi nad oceanem pól są znakiem powrotu z dalekiej drogi. Koniec i nowy początek. Nieustanna Pielgrzymka ptaków i pośrodku my, w oczekiwaniu na Godzinę Bożego Miłosierdzia. W kończącą nasze trzydniowe spotkanie niedzielę "Letare" przypadła rocznica urodzin Hiacynty Marto, jednej z trójki dzieci z Fatimy. Po spotkaniach z Panią, wiedziała o istnieniu świata, który "wyjaśnia wszystko". O heroiźmie i duchowej dojrzałości 8 letniej Hiacynty świadczy jej postawa wobec własnej śmierci, przed którą pocieszała bliskich i o której mówiła, że jest przejściem do Nieba i spotkaniem z Bogiem. Podczas objawień, Matka Boża zapowiedziała jej i Franciszkowi, jej starszemu o dwa lata bratu, że wkrótce zabierze ich do Nieba. Hiacynta, opowiadała: "Nasza Pani spojrzała na nas i powiedziała, że niebawem przyjdzie i zabierze Francesco do Nieba. I wtedy zapytała mnie, czy ciąglę chcę nawracać grzeszników. Powiedziałam: tak". Gdy ukladamy ksztalt pielgrzymki przez Polskę, napotykamy co chwila na trudności. Kierujemy sie posłuszeństwem wobec wskazań księdza biskupa, ale bardzo trudno nam ułożyć drogę w kształcie krzyża i hostii z jednoczesnym zachowaniem ciągłości trasy. Nieustanna Pielgrzymka Zawierzenia łącząca krzyż i hostię, to prawdziwe wyzwanie. Próbujemy różnych form. Kolejne pomysły upadają, żaden nie jest tym czego szukamy, czego chce od nas Bóg. To chyba najtrudniejsze z dotychczasowych spotkań naszej pielgrzymującej wspólnoty a jednocześnie czujemy że właśnie tak Bóg zaprasza nas do czegoś szczególnego. Powoli zaczynamy rozumieć że szukając drogi która opisze krzyż i hostię, każdy z nas musi stanąć przed tajemnicą własnego krzyża i pójść na spotkanie z żywym Bogiem. Nic tu nie jest proste. To obnaża prawdę o każdym z nas. Mierząc się z problemem okazujemy się nieporadni, niekonsekwentni, zapatrzeni w siebie, gubimy sens. Potrzeba się uniżyć. Znowu odkrywamy że najtrudniejsza jest droga pokory i posłuszeństwa. Wieczorem modlimy się o uzdrowienie Andrzeja z nieuleczalnej choroby. Hostia w Krzyżu. Znamy tylko ogólny kierunek: pustynia - droga - służba. Służbę rozumiemy jako pełnienie uczynków miłosierdzia. Razem prosimy Boga. Odpowiedzią jest cisza. Jest z nami Maryja Cierpliwie Słuchająca w ikonie, która ma wyruszyć w drogę. Leszek mówi że Ona nie tylko słucha. Ona UCZY NAS słuchania. Jednak nic nie slychać. Szukając Boga po omacku gubimy się. Z milczącej ikony Maryja patrzy w dół, jakby pokazywała drogę uniżenia. Posłany do nas pierwszego dnia Izajasz powiedział: "Jestem z człowiekiem skruszonym i pokornym aby ożywić ducha i tchnąć życie w serca wasze." Mimo wszystko wierzymy że istnieje radość pośród smutku, nadzieja mimo cierpienia, światło w środku ciemności. I wtedy pojawia się pierwsza iskra... Krok za krokiem udaje się ułożyć plan trasy łączący kształt krzyża i koła. Hostia i Krzyż wreszcie układają się w drogę. Nie jest to jednak gotowy, szczegółowy plan. Na koniec spotkania przychodzi słowo z Dziejów Apostolskich: "Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta". Mamy wyruszyć na "pustą" drogę. Zrobić tyle ile można teraz. Resztę pokaże droga. To było chyba najtrudniejsze z dotychczasowych spotkań naszej pielgrzymującej wspólnoty. Ale żegnamy się szczęśliwi. Ta niedziela mówi "Radujcie się!" Radujcie się zawsze i mimo wszystko. Wieczorem dostajemy SMS od s. Assumpty, która zaraz po naszym spotkaniu miała w swojej parafii przedstawić kształt pielgrzymki do akceptacji swojemu księdzu biskupowi: "Jest potrojne blogoslawienstwo i radosc Biskupa z pielgrzymki." S. Bernadetta po spotkaniu wróciła do Legnicy, gdzie pracuje w domu dziecka. Zabrała ze sobą ikonę Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej, która przez 3 dni nam towarzyszyłanam w Rokitnie. Przed ikoną będzie się modliła razem z dziećmi. 3 maja Maryja w ikonie wyruszy razem z pielgrzymami z Helu w Nieustanną Pielgrzymkę Zawierzenia przez Polskę po trasie w kształcie Krzyża i Hostii. Tego samego dnia rozpocznie się w USA i w Meksyku pielgrzymka "Krzyż Ameryki"

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...