środa, 26 lutego 2020

21.08.2019 Kleszczele- Nurzec Stacja

W nocy budzimy się z powodu niewielkiej burzy. Rano deszcz dzwoni w parapet. Pora wstawać i w drogę. Wiadomo, jakie pokusy przychodzą w taka pogodę- obrócić się na drugą stronę i.... Ale nie- wstajemy z Maryją. Ksiądz Rafał przygotował nam smaczne śniadanie, po którym z błogosławieństwem ruszamy w drogę. Deszcz ustał. Idziemy leśną piaszczystą droga, która później zmienia się w piękną, zieloną, ale mocno wilgotną. Śpiewamy godzinki. Później zatrzymujemy się przy Bożym Słowie i budzących wielką troskę słowach ludzkich. Nasza wolność i wybory....Boża Miłość i nasz trud w Jego winnicy.... Jestem Twoja i nie chcę stać bezczynnie. Miłość jest kochaniem. Po dwóch częściach różańca (koło południa) definitywnie stwierdzamy, że pora na odpoczynek. Tylko gdzie tu usiąść? Nagle z lasu wychodzi mężczyzna i zaprasza nas na kawę. Bardzo sympatyczne spotkanie z ludźmi, którzy uciekli z miasta, by żyć spokojnie i twórczo w pięknym środowisku. Wzmocnione, ruszamy dalej. Nie idziemy jednak same. Na wspólną pielgrzymkę decyduje się pies tej rodziny. Nie pomogło ani nasze odsyłanie to do domu, ani nawoływanie właścicieli. Merdając ogonem radośnie wędruje z nami. Potem jeszcze kilkakrotnie próbowałyśmy go pożegnać, ale bezskutecznie. Może św. Roch, albo Tobiasz coś podpowiedzą:) We trójkę, z modlitwą różańcową dochodzimy do miejscowości Nurzec Stacja. Kłaniam się Panu Jezusowi i idziemy na plebanię. Jest Godzina Miłosierdzia, wiec mamy nadzieję, ze proboszcz nam je okaże i znajdzie jakiś kąt do spania. Szybko i bardzo szeroko otwiera drzwi Ksiądz Piotr. Wita nas i zaprasza tak, jak by na nas czekał. O nic nie pytając zaprasza do środka. Kiedy mówimy o pielgrzymowaniu, ksiądz szybko przygotowuje nam kanapki, herbatę, kawę. Dziwię się, że tyle dobra można otrzymać w jeden dzień. Czujemy się jak rodzina. O 18.00 przeżywamy Eucharystię i mówimy kilka słów o pielgrzymce. Na koniec ucałowanie relikwii bł. Marii Luizy. Na Drodze Eucharystii mamy dziś szczególnego orędownika- św. Piusa X. Po Mszy św. zabiera nas do siebie Siostra Maria ze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Niepokalanej Maryi Panny z Gandino. Tam właśnie dwie rodzinki włoskie przeżywają swoje rekolekcje, a jednocześnie pomagają siostrom naprawiając różne rzeczy. Jemy razem kolację. Jest wesoło. Jesteśmy z Siostrą Agnieszką bardzo poruszone piękną i ofiarną postawą sióstr. Pełne pokoju, radości pośród bardzo intensywnej pracy, mimo tego, że są posunięte w latach. Niemniej cieszą swym widokiem włoskie dzieci. Są jak wulkan. Tyle w nich życia i radości. Po kolacji biorą się sprawnie za sprzątanie, a za chwilę w kaplicy już w skupieniu odmawiają chwalebną część różańca św. Modlę się z Nimi i za nich. Uwielbiamy Boga w tym dobrym dniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...