wtorek, 25 lutego 2020

18.07.2019 r. Górowo Iławeckie - Bartoszyce

Rano po wyśmienitym śniadaniu przyjeżdża po nas p. Andrzej, by odstawić nas w to miejsce, z którego zabrał nas na nocleg. Po kilku krokach orientuję się, że zostawiłam telefon na noclegu, ponad 4km stąd. Dobra p. Joanna przywozi go po 15minutach. Ruszamy. Już dość późno, a przecież chcemy dotrzeć na wieczorną Eucharystię. Po drodze jak co dzień rozważamy i dzielimy się Słowem. Potem różaniec itd. Droga piękna, ale zmęczenie daje się we znaki. Wiele osób zatrzymuje nas choć na kilka słów, pyta o cel, oferuje, że podwiozą. Pan Leszek- rolnik wskazuje krótszą drogę: miniecie krzyż z lewej strony (tam trzeba się pomodlić i wtedy można iść dalej, prosto)"... uśmiechamy się. Opowiada też o Karolinie- dziewczynie z jego rodziny, która poszła do klasztoru klauzurowego. Ma do niej żal, nie potrafi zrozumieć. Oplatamy go i Karolinę (pewnie już siostrę)różańcem. Droga trudna, jest co ofiarować. Wybrałyśmy trasę dłuższą, ale mniej znaczące drogi. A tymczasem tędy właśnie wiedzie objazd drogi 512, która jest w remoncie. Z deszczu pod rynnę. Ale do przodu. Docieramy do Bartoszyc pod koniec Mszy rozpoczętej o 17:00. Na szczęście będzie druga - o 19:00. Herbata i rozmowa z ks. Proboszczem, który gościł nas już 2lata temu z racji pielgrzymki poprzedzającej różaniec do granic. Niezwykły człowiek i kapłan. Kiedy my wybieramy się na Eucharystię, on jedzie jeszcze do chorego z namaszczeniem, przed operacją. Jest kapelanem szpitalnym. Po Mszy jest możliwość, by powiedzieć kilka słów o pielgrzymce. Rozmawiamy też z ludźmi. Piękne świadectwa nawrócenia dzięki Maryi. Niech Bóg będzie uwielbiony! Potem kolacja przygotowana przez Panią Gosię-katechetkę- wszystko wyśmienite... na koniec długie rozmowy o życiu... i ciepły koc. To był wyjątkowy dzień. S. Assumpta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...