poniedziałek, 15 kwietnia 2019

29.03.2019 Ostrów Lubelski - Łęczna

Bóg w nocy zregenerował nasze siły. Rano szybkie śniadanie. Przed wyjściem Pan Tadeusz chce nam jeszcze pokazać okolicę. Jedziemy do miejscowości Jamy. Pan Tadeusz opowiada historię, że w nocy z 7 na 8 marca 1944 partyzanci AL zaatakowali oddział turkmeńskich kolaborantów, który zatrzymał się na postój w Jamach. W odwecie niemiecka ekspedycja karna przeprowadziła następnego dnia pacyfikację wsi. Z rąk Niemców i ich kolaborantów zginęły wówczas 152 osoby. Jamy zostały doszczętnie spalone. Coraz głośniej dociera do mnie wołanie Matki Bożej do nawrócenia i modlitwy o pokój. Pan Tadeusz opowiada jeszcze o pięknie tych terenów, bogactwie zwierząt i ptaków, ale nie możemy zatrzymać się na dłużej. Wracamy do Ostrowa i ruszamy w drogę. Idziemy głównie polnymi drogami. Cisza.... Modlitwa.... Na polnej miedzy spotykamy jadącego traktorem Pana Krzyśka. Rozmawiamy o różańcu, Medjugorie, gdzie doświadczył pomocy od Matki Bożej i o naszym pielgrzymowaniu. Pan Krzysiek dzieli się wielkim cierpieniem. Jego żona od 20 lat jest alkoholiczką. Jest z nią coraz gorzej. Człowiek doświadcza ogromnego bólu, bezradności i powoli traci nadzieje. Zabieramy te intencje w drogę. Maryjo z Kany Galilejskiej...... Idziemy wśród jezior. Ptaki śpiewają harmonijnie i zdecydowanie. Piękne. Do Łęcznej docieramy koło 16.00. Tam Pani Teresa zorganizowała nam nocleg. Udajemy się zatem pod wskazany adres, gdzie Pani Józefa i Pan Marian już nas oczekują. Piękni ludzie. Pani Józefa raniutko kolejnego dnia wybiera się do Medjugorie :). Piątek, ale z wdzięcznością zajadamy wspaniały i obfity obiad. Później idziemy na Drogę Krzyżową i Eucharystię. Bóg w tej liturgii jest w sposób szczególny obecny, mimo tego, że ból ciała rozprasza myśli. Jezu! Choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję! Tego dnia patrząc na niektóre wydarzenia, widzę jak bardzo gubi współczesnego człowieka pośpiech, jak umyka to, co najważniejsze, a nam się wydaje, że pędząc osiągniemy tak wiele... Serce zbiera się do nowych decyzji. Pielgrzym

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...