piątek, 11 maja 2018

11.05.2018 r. Mątowy Wielkie - Ryjewo

Relacja Roberta: Moi przyjaciele, którzy zaopiekowali się mną wczoraj zadbali również o reperację moich poranionych stóp. Miłosierna siostra pielęgniarka ze wspólnoty uratowała je, tak, że rano nadawały się do dalszej drogi. Dziękuję kochani. Bogu niech będą dzięki. Plastry, skarpety i metodą na marynarza kolebiąc się pielgrzymowałem dalej w kierunku Ryjewa. Idąc dotarłem do miejscowości Piekło…, ale nie zagrzałem tam długo… i wydostałem się, choć ktoś tam krzyczał za mną . Dotarłem na mszę w parafii św. Rodziny w Ryjewa a potem po opowiedzeniu, ks. proboszczowi o pielgrzymce zostałem zaproszony na plebanię i dzisiaj wieczorem nocuję się w tych gościnnych progach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...