środa, 26 lutego 2020

03.09.2019 Piszczac- Biała Podlaska

Dziś rano Eucharystia w Piszczacu, a potem śniadanie na plebanii: pyszna, ciepła jajecznica na rozgrzanie, bo za oknem deszcz i ziąb. Ruszamy do Białej Podlaskiej. Pada, ale nie leje; jest dobrze. Po kilku kilometrach na drodze zatrzymuje się samochód, to poznana wczoraj rodzina. Uściski, pamiątkowa fotka i idziemy dalej. Czosnówka - przy kościele Matka Boża i nasz pielgrzymkowy krzyż. Biała Podlaska - Gosia wraca do Siedlec, ja nocuję w Parafii Najświętszej Maryi Panny. Nie ma próśb niewysłuchanych - dziś ksiądz proboszcz serwuje... krupnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...