wtorek, 31 lipca 2018

28.07.2018 r. Relacja Darka: "Wczoraj na wieczornej Eucharystii kaplan obdarowal mnie Cialem Naszego Pana, dokladnie taka czastka, jak ten odcinek Drogi Krzyza z Zakopanego do Siekierek i centrum w Glogowcu. A na wieczorna kolacje jadlem wyborne ryby. Proboszcz bardzo serdeczny i goscinny. Jak sie pozniej okazalo, byl kiedys na parafi w mojej rodzinnej miejscowosci. Opowiada piekne swiadectwo dzialania Pana Boga i MB Fatimskiej w jego zyciu. Po sniadaniu podziekowanie i w droge. Od razu spotykam pana, ktorego slucham prawie godzine a na koniec biore intencje. Ide malowniczymi terenami Skrzynki, Drozkowa jedzac rosnace dziko jezyny, maliny, jablka. I modlitwa w tym krajobrazie jest radoscia dla duszy. Spotykam pana, ktory zaprowadza mnie do starszej pani aby porozmawiac o ich kosciele z 1405 roku. Pani zaprasza mnie do kuchni gdzie wyrabia ciasto drozdzowe na buleczki i ciasto z kruszonka. Mnie czestuje swiezym chlebem, pomidorkami i wlasnie upieczonym pasztetem z cukini. Niebo w buzi. A Maryia z nami. Rozmawiamy, pani robi swoje przy ciescie, ja jem. Na koniec modlitwa, podziekowanie i w droge. Juz jestem zmeczony, gdy dochodze do Klodzka. Tutaj jednak nie ma miejsca dla pielgrzyma... W miedzyczasie Adoracja i msza. Strzepuje pyl i ide dalej. Pojawia sie aniol w postaci stroza w szpitalu, ktory kieruje mnie do Boguszyna. To dodatkowe dobre cztery km. pod gore, ale rozmawiam jak Syn z Ojcem i oddaje Mu ten dodatkowy trud w pewnej intencji. Nocleg u Siostr zakonnych. Chwala Panu! :)"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...