środa, 25 lipca 2018

22.07.2018r. Racławice Śląskie - Lasek Prudnicki (ok. 20 km)

Racławice Śląskie Dziękujemy naszym Kochanym Siostrom Elżbietankom z Racławic (s.Przelożonej Stelli i s. Jolancie) za wspaniałą gościnę i rodzinną atmosferę.
Ostatni dzień naszego etapu. Droga piękna. Szło się lekko, choć upał dawał się we znaki. Czułyśmy duchowe wsparcie wszystkich modlących się za nas. I tu BARDZO SERDECZNIE WAM DZIĘKUJEMY. Bez waszego wsparcia, bez Bożej Łaski nie przeszłybyśmy tej drogi. Dużo mogłabym pisać. Ale najważniejsze: Mama się przełamała i poprosiła o wodę. Nawet nie myślałam, że to może być dla niej trudne. Dzieliła się później, że ona zazwyczaj daje i to jest dla niej łatwiejsze. "Łatwiej jest dawać niż przyjmować" - powiedziała. Wielką też jej radością były kombajny, liczne kombajny na polach. Mama martwiła się, bo mijałyśmy od początku etapu już dojrzałe łany zbóż. Najpierw padało... Potem było mokro... "Kiedy oni to zbiorą?" codziennie modliłyśmy się za rolników. A dziś wszędzie pełno kombajnów... Jest radość! Będzie chleb! Na koniec franciszkanie w Lasku Prudnickim serdecznie nas przyjęli... Miałam wrażenie jakbyśmy się znali wiele lat... A my tam zupełnie bez zapowiedzi... To było piękne. Dziękujemy. Przekazujemy Ikonę Darkowi. Ostatnie spojrzenie na Maryję... Już tęsknię, choć jestem spokojna. Została w dobrych rękach. A w naszych sercach wdzięczność za Łaskę Tej Drogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...