niedziela, 24 czerwca 2018

23.06.2018r. Marcyporeba - Tomice

23.06.2018 r. Marcyporęba - Tomice. Po gościnnym przyjęciu u Państwa Faber, poranek tego dnia powitał nas deszczem. Pierwszą silną ulewę przeczekaliśmy jeszcze w Marcyporębie, kolejna dopadła nas w lesie. Maryja jednak czuwa nad nami - schronienie znaleźliśmy pod rozłożystym dębem. Przed wyjściem Ola prosiła aby nie było 30° upału jak 2 dni wcześniej, no i chyba przesadziła bo przy deszczu spadła krupa śnieżna albo drobny grad i bardzo się ochłodziło . Dalsza część dnia była już bez deszczu. Na trasę tego dnia wyruszyliśmy w towarzystwie Pani Marii i 9-cio letniej Anii. Ścieżki tak jak poprzedniego dnia prowadziły trasą Ekstremalnej Drogi Krzyżowej - św. Faustyny, wytyczonej przez Panią Jadwigę. Ania mimo obtartej pięty dzielnie towarzyszyła nam przez najtrudniejszy górski odcinek, by potem jeszcze tą samą drogą wracać do domu. Jak to na EDK dzień przebiegał pod znakiem krzyża - Krzyż na Trawnej Górze i wiele innych mijanych po drodze. Nieplanowany pobyt w Tomicach uzmysłowił nam, że niezapowiedziane wizyty mogą wprawić innych w zakłopotanie. Ludzie zatroskani o sprawy doczesne, zabiegani, dają do zrozumienia, że przyszłaś "nie w porę", że burzysz ich plany. Ale czy córka może przyjść nie w porę do swoich rodziców (kościół pw. śśw Joachima i Anny), czy Matka może przyjść nie w porę do swych dzieci? Mimo początkowego zaskoczenia dalsze przyjęcie było ciepłe, rodzinne. Podczas uroczystości kapłan nazwał Cię Matką Cierpliwie Czekającą. Tak Maryjo, cierpliwie czekasz na swej drodze na potrzebujących. Czekasz by przychodzili do Ciebie ze swoimi problemami, by słuchać, by pomagać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...