czwartek, 17 maja 2018

17.05.2018 r. Jabłonowo Zamek - Wąbrzeźno

Dziękując siostrom Pasterkom za gościnę żal odchodzić, jest specyficzna duchowość tego miejsca, ale zostawiam szczegóły póki co dla siebie. Początek drogi pochmurny a potem całą drogę pada deszcz. Otwarta brama wjazdowa i wiem, że mam tam wejść. Tam spotyka mnie jedno z takich zdarzeń, które oznacza wypełnienie Jego Woli. Dosłownie. Pokazana Miłość. Dwaj bracia. Wiekowi. Jeden opiekuje się drugim niepełnosprawnym. Krzyż przyjęty w miłości. Dla świata są i ich nie ma. Historia ich ojca to gułag na Syberii, powrót, krzyż, wczesna śmierć mamy, krzyż, ale mama nam mówiła: "gość w dom Bóg w dom". Goszczą mnie... siedzimy we troje przy stole. Po chwili już wiem, dlaczego tu jestem. Narzędzie w Jego Rękach. Modlitwa. Uwolnienie. "Będę codziennie za waszą pielgrzymkę odmawiał Zdrowaś Maryja" -powie na do widzenia. "A w lipcu chce pojechać do Częstochowy"- dodaje. Ona już to słyszała, pojedziesz, pojedziesz. Deszcz pada dalej a na końcu drogi czeka Matka Boża Brzemienna w Wąbrzeźnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...