środa, 26 lutego 2020

16.08. 2019 r. Sokółka - Czarna Białostocka.

Ciężko, bardzo ciężko opuszczać takie miejsce. No, ale cóż.... Jak to mówią komu w drogę.... Serdeczne podziękowania dla ks. Dziekana za gościnne przyjęcie, ale także jeszcze raz dziękujemy ks. Markowi. Za co???? Wczoraj s. Agnieszce oberwał się pasek w jej jedynych butach i sytuacja była ratowana gumką od karimaty. I szła ta nasza biedulka z przywiązanym butem. Sklepy oczywiście zamknięte, więc nie było możliwości zakupu nowych. A dziś rano w zakrystii niespodzianka--jedna z sióstr przyniosła swoje nowe buty s. Agnieszce. Przymierzyła, niby dobre, ale nie do końca nadawały się na piaszczysta drogę. Wyszłyśmy wcześnie rano, sklepy były jeszcze zamknięte, więc chociaż na chwilę klej „super glue” kupiony w markecie wystarczył. Po przejściu około 10 km wyprzedził na samochód i zatrzymał się przed nami. Otworzyły się drzwi i wysiadł ks. Marek. Ogromnie się uradowałyśmy, ale też zastanawiałyśmy się, czego zapomniałyśmy zabrać. Przyczyna przyjazdu była jednak inna. Ks. Marek nad zaskoczył, przywiózł nam nowe buty, sandały- bardzo wygodne. Możemy iść dalej. Kiedy upał w południe dawał się we znaki, na końcu wsi Bachmatówka, gospodarze znaleźli dla nas czas na miłą pogawędkę, pomimo wielu obowiązków. Pan Bóg zaspokaja nasze potrzeby, troszczy się o nas. Zaprasza nas do wsłuchiwania się w Jego głos. Jezus nas potrzebuje, potrzebuje naszych serc otwartych na drugiego człowieka, potrzebuje naszych dłoni, potrzebuje naszych nóg, potrzebuje naszego spojrzenia, naszego dobrego serca. Czy jestem narzędziem w rękach Pana? Parafia Świętego Wojciecha Biskupa Męczennika w Białymstoku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...