sobota, 22 czerwca 2019

19.06.2019 Dolaszewo - Skrzatusz

Kolejny piękny upalny dzień… Dzisiaj droga prowadzi do Sanktuarium w Skrzatuszu. Miejsce, o którym Bóg przez kapłana powiedział: „…To miejsce Bóg wybrał, aby Dziewica Maryja pokazała początek nowych czasów... To miejsce jest święte…” Jestem na miejscu. Ksiądz proboszcz jak zawsze gościnny. Podchodzi siostra ze zgromadzenia Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża posługująca tutaj i dwóch innych kapłanów. Ks. Marcina poznaję, wikary z Piły z parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski. Chwila rozmowy. Na chwilę się rozstajemy. Oni idą do źródła potem wrócą. Ja udaję się do kościoła. Jeszcze nie ma nikogo. Cisza. Modlitwa. Dziękczynienie. -, Jaka piękna – mówi siostra, kiedy wyjmuję ikonę. Po kolei z kapłanami całujemy oblicze Matki. Zajmuje godne miejsce. Dziękują za intencje modlitwy za kapłanów. Dzisiaj Mszę św. poprowadzi ks. Józef starszy kapłan. Wchodzi klęka i modli się całym sobą wpatrzony w twarz Matki Cierpliwie Słuchającej. Czytam Czytanie z Drugiego Listu do Świętego Pawła do Koryntian 9, 6-11. Jakoś tak odnosi się to do wydarzeń drogi...A potem słyszę: modlitwa, jałmużna, post. Dużo mężczyzn dzisiaj w południe w kościele. Kończy się Eucharystia, ksiądz klęka i podnosi ikonę i całuje. Organy jeszcze nie skończyły grać, ksiądz wraca i klęka i modli się przed Matką. Duże poruszenie w moim sercu. Nikt nie wychodzi ze świątyni. Podchodzę do księdza i pytam czy mogę dwa słowa powiedzieć. Tak, kiwa głową. Mikrofon nie działa. Chyba nie mam zakłócać tej chwili. Słownie mówię kilka zdań. Widzę, że kapłan wpisuje się do zeszytu intencji. Powoli ludzi wstają, aby iść pod ołtarz. Zostawiam ich z tą chwilą…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...