sobota, 23 marca 2019

14.09. 2018 Posta Agnieszki

Nie mogłam doczekać się spotkania z Matką Bożą Cierpliwie Słuchającą. Chyba Ona o tym doskonale wiedziała, bo tak wszystkim pokierowała, że przyszła do Poznania wcześniej niż miała, bo już dziś. Od rana jednak same trudności, jakby wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie, jednak z Bożą pomocą zaraz po pracy udało mi się dotrzeć do Poznania. Z Matką Bożą i Tomkiem spotkaliśmy się przy Klasztorze Franciszkanów w Poznaniu. Chwila rozmowy, podzielenie się wrażeniami z pielgrzymki, kilka rad i wskazówek i … pora ruszać w drogę, bo na pierwszą noc postanowiłam zaprosić Maryję do mojego domu… Do przejścia ponad 20 km, a zrobiła się już godzina 18.00. Kiedy już uwielbiłam Matkę Bożą modlitwą różańcową i opowiedziałam trochę o sobie, o moich bliskich i miejscu, do którego zmierzamy, zrobiło się ciemno. O 22 byłyśmy w domu. Czekała na nas moja mama, która powitała Matkę Bożą ze śpiewem na ustach. Pomodliłyśmy się. Zanim zasnęłam długo jeszcze wpatrywałam się w Jej wizerunek, jakbym nie mogła uwierzyć, że jest gościem w moim domu. Radości i wdzięczności nie było końca, także trudno było zasnąć. (Agnieszka Lima)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09.05.2020 Maryniec – Złotów

Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...