Nieustanna Pielgrzymka Zawierzenia - Pielgrzymka stałego zawierzania Niepokalanemu Sercu Maryi Polski i świata poprzez nieustanną "modlitwę nogami" - cichą ofiarę trudu i pokornego trwania w dziękczynieniu.
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
06.05.2020 Poznań- Oborniki.
Doswiadczywszy dobroci i miłości ludzkiej, po krótkiej modlitwie, ruszamy w drogę. Bóg przychodzi z wielką łaską. Idę uwielbiając Trojcę Świętą i zawierzając Matce Bożej Poznań, całą archidiecezję i wszystkich spotkanych w drodze. Doświadczam głębokiego Bożego poruszenia w Sanktuarium św Józefa u Karmelitów. W głowie pulsują mi słowa św. Jana od Krzyża: "Umieram, bo nie umieram." Przypominam sobie też piosenkę Pana Marka Domagały: "Jeśli uwierzysz". Po wyjściu z kościoła droga staje się bardzo trudna. Nie mogę skupić się na modlitwie, ale pragnę tym brakiem skupienia błogosławić Boga. Po wyjściu na ulicę Obornicką zmagam się o każdy krok. Natężenie ruchu jest bardzo duże.
Ból nóg trudny do zniesienia. "Umieram, bo nie umieram."Ja jestem drogą, prawdą i życiem". Staram się te słowa kołysać w swoim sercu i w swoich myślach. Jednak wciskają się uporczywe myśli, że jest mi trudno, żeby tylko minąć ten odcinek i wreszcie wyjść na spokojną drogę. Po przejściu kilkunastu kilometrów wreszcie zaczynam oddychać. Jest pięknie, spokojnie. Modlę się dzisiejszym psalmem:
"Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.
Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce świata" Zaczynam Uwielbiać Boga w pięknie jego stworzeń. Wszystko co żyje mówi o jego miłości. Za Chludowem spotykam dwie bardzo pogodne kobiety - Ewę i Elę. Rozmawiamy tylko chwilę, a myślę o tym spotkaniu długo. Jedna z nich jest pielęgniarką. Dziś ma nockę. Będę wstawiać się za nią.
Chcemy uczestniczyć we Mszy świętej w Maniewie, ale okazuje się że jednak dziś nie ma. Udajemy się więc na Eucharystię do miasta, by potem wrócić z powrotem na trasę. Ponawiam moje pielgrzymowanie koło 20:00. Mogłabym pójść tę trasę jutro, ale tak ważne intencje dziś nam powierzono... Idę.
Na miejsce docieram po 21:00. Otrzymujemy miłość w obfitości. Całym sercem otaczamy modlitwą powierzone nam to sprawy. Będziemy je nieść w pokorze. Wieczorem otrzymuję SMS od Ewy i Eli z pozdrowieniami i informacją że dziś modlono się za mnie w ich parafii. Dziękuję Bogu za tych ludzi. Bóg daje dobry sen.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
09.05.2020 Maryniec – Złotów
Rano jesteśmy na Mszy św. w Złotowie, po której Justyna odwozi mnie z powrotem na trasę. W uszach piękny śpiew ptaków i Słowa Jezusa: „Fi...
-
Wczoraj wieczorem moja siostra zrobiła mi niespodziankę, bo przyjechała do mnie, aby razem kroczyć do Rokitna. Roman, który przyjął mnie n...
-
Dziś wielka radość i dziękczynienie. Dzieje się kolejny CUD. Wczoraj s. Assumpta wyraziła swoje pragnienie, by na koniec Drogi Eucharystii ...
-
Etap 3 Nieustanej Pielgrzymki Zawierzenia PRZEZ MARYJĘ DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSA Kochani! ZAPRASZAMY :) 25 marca 2020 r rozpoczynamy ko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz